Jak poznasz prawdziwego wędkarza?
Prawdziwy wędkarz - uczy robaka pływać lub go zalewa.
**************************************************************************
Nad stawem siedzi doświadczony wędkarz i usiłuje coś złowić. Mija godzina, dwie, trzy i nic! Naraz nad wodą staje 12-latek, zarzuca wędkę i...wyciąga rybę za rybą.Rozwścieczony wędkarz nie wytrzymuje i woła: - A lekcje smarkaczu odrobiłeś?! |
********************************************
Pewien wędkarz wyłowił z Odry woreczek ze złotymi monetami. O zdarzeniu
poinformował lokalne gazety. Nazajutrz otrzymał kilkaset listów z pytaniami:
"Czego pan używał jako
przynęty?"
*********************************
Siedzi wędkarz nad wodą i łowi ryby. Idzie złośliwy turysta i myśli. Podejdę do wędkarza i zapytam, czy biorą ryby?.
Jeśli mi odpowie że nie biorą to powiem - bo takiemu bucowi to nigdy nie biorą.
Jeśli mi odpowie że biorą to mu powiem, że takiemu bucowi to czasami i ryba weźmie.
Podchodzi bliżej i pyta: Panie biorą ryby?
A wędkarz na to: spadaj bucu!
**************************************************************************
Przechodzi wczasowicz i pyta siedzącego bezczynnie wędkarza - Panie czy w tym jeziorze są ryby?
Odpowiedź: - Pewnie że są, a gdzie by się podziały!
Turysta znowu zadaje pytanie:
- Biorą ryby?
- Najpierw nie brały, a później przestały.
***************************************************************************
Siedzi wędkarz nad krętą rzeką i łowi ryby.
Z daleka dochodzi doń jakiś hałas. Gdy się zbliżył ,można było zrozumieć :
" odczep się !"
Okrzyk ten rozlegał się coraz głośniej i coraz bliżej.
Po chwili na rzece pojawił się kajakarz , który wiosłował dwoma patelniami.
Widząc to nasz wędkarz zakrzyknął :
"Nie lepiej to użyć wioseł ? "
- O D C Z E P S I Ę ! ! !
**************************************************************************
Wędkarz telefonuje do kolegi:
- Wpadnij do mnie jutro rano, pojedziemy na ryby.
- Ale ja nie potrafię łowić! - odpowiada ten drugi.
- Co w tym trudnego? Nalewasz i pijesz.
**************************************************************************
Wędkarz złowił rybkę która prosi żeby ją uwolnił to spełni jedno życzenie.
Jak nie trzy to dobre i jedno. Zażyczył sobie żeby sikał koniakiem i wypuścił rybkę. Przychodzi do domu i sprawdza. To działa ! poszedł do pracy i opowiada koleżankom, wyciągają szklaneczki próbują , to koniak!
Następnego dnia koleżanki same wyciągają szklaneczki. O nie dziś pijemy z gwinta.
************************************************************************
Gość stoi nad łowiącym wędkarzem i się przygląda. Po trzech godzinach zdenerwowany wędkarz mówi:
- Panie, weź pan wędkę i stań obok, a nie stój mi nad głową.
- Widzi pan, ja to bym nie miał tyle cierpliwości - odpowiada.
**************************************************
Dziennikarz prowadzący wywiad z żoną czołowego zawodnika zadaje pytanie:
- Jak pani sądzi: wędkarstwo to sport, czy raczej sztuka?
- Kiedy mój mąż łowi ryby, jest to na pewno sport.
- Ale gdy o tym opowiada, myślę, że to jest sztuka
***********************************************
Pijany facet wraca nad ranem do domu, żona czeka w drzwiach i pyta: gdzie byłeś?
- na rybach!
- złapałeś coś?
- mam nadzieje, że nie!
***********************************************************************
Rozmawiają dwaj wędkarze:
- Nie uwierzysz, złowiłem wczoraj 5-kilogramowego karpia!
- A ja węgorza, który miał 4 metry!
- Niemożliwe!
- To prawda! - potwierdza żona - Józek go cały dzień rozciągał!
****************************************************
Łowiącemu ryby strażnik sprawdza kartę wędkarską:
- Pana karta jest już nieważna. Jak pan może łowić ryby na zeszłoroczną kartę wędkarską?!
- Bo ja łowię tylko te ryby, których nie złowiłem w zeszłym roku.
***********************************************************
Wędkarz złowił złotą rybkę, a ta przemówiła ludzkim głosem:
- Jestem zaklętą księżniczką, pocałuj mnie a spełnię 3 twoje życzenia.
Wędkarz pocałował rybkę i po chwili stanęła przed nim piękna księżniczka.
- Jakie są twoje 3 życzenia?
- Mam jedno życzenie, ale trzy razy!
*************************************************************
Koledzy umówili się w październiku o godz. 4 na wyjazd nad jezioro na jesienne szczupaki.
Oczekujący na przyjazd kolegi, już wcześniej spakowany wyszedł na ganek i stoi. Wiatr wieje, deszcz leje - pogoda pod psem.
Po półgodzinnym oczekiwaniu, gdy już zaczęło trząść zimno, pomyślał - kolega zrezygnował i na pewno nie pojadą .
Zziębnięty wrócił do domu, rozebrał się i wsunął się w ciepłe łóżko do żony.
Żona pyta: Co, zimno?
Mąż: No.
Żona: A ten mój stary dureń pojechał na ryby.
***************************************************
Żona dowiedziawszy się, że mąż wyjedzie na ryby umówiła się z kochankiem. Nie wiedziała tylko o której godzinie to nastąpi.
Mąż uprzedził żonę aby wszystkim, którzy będą do niego telefonowali mówiła, że nie ma jego w domu.
Dzwoni telefon , żona podnosi słuchawkę, gość pyta:
- Czy mogę przyjechać?
Żona: Mąż jest w domu. I odkłada słuchawkę.
Mąż zdenerwowany: Przecież prosiłem abyś odpowiadała, że mnie nie ma.
Żona: Ten telefon był do mnie.
***********************************************************
Spotykają się dwie panie dżdżownice i jedna mówi do drugiej:
-gdzie pani mąż??
-a..... wyciągneli go na ryby.
*******************************************************
Wędkarze się przechwalają przy ognisku wieczorem:
- Ja złapałem wczoraj taaakiego szczupaka - przechwala się pierwszy wędkarz
rozkładając ręce.
- Eee..., to nic. Ja złapałam, ooo, taaakiego karasia - mówi drugi.
- A ja wątpię - mówi trzeci.
Na to czwarty:
- A ja taaaaką wątpię !!
******************************************************
Wędkarz złowił złotą rybkę. Rybka prosi aby ją wypuścił a ona spełni jego jedno życzenie. Po namyśle wędkarz zgadza się i mówi że chce mieć najlepszy sprzęt wędkarski.
- Dobrze mówi rybka. A jak chcesz za gotówkę czy na raty?
- A ty jak chcesz: na oleju czy na masełku?
*************************************************
Po zbadaniu młodego mężczyzny lekarz mówi:
- Powinien pan zażywać więcej ruchu, gimnastyki, pływania...
- Ależ panie doktorze, jestem mistrzem naszego okręgu wędkarskiego!
- To powinien pan zostać mistrzem Polski!
**************************************************************
Wczasowicz zagaduje wędkarza:
- I co, biorą?
- Biorą, panie, biorą... Dzisiaj wszyscy biorą, tylko nikt nie chce dać się złapać...
*************************************************************
Idą dwaj wędkarze brzegiem rzeki. Jeden pyta się drugiego:
- Dlaczego idziesz bez wędki?
- A, wiesz moja żona zabrała wszystkie po rozwodzie.
********************************************************
U lekarza
- Stan pana zdrowia a szczególnie nerwów jest fatalny. Czemu należy to przypisać?
- Wędkarstwu
- Dlaczego? Przecież wędkarstwo to sport, który właśnie uspokaja nerwy!
- Tak, panie doktorze. Ale ja wędkuje bez zezwolenia.
- *************************************************************
Jasio pyta ojca:
- Tato, czy to prawda , że ryby najszybciej rosną po złowieniu ich przez wędkarza?
- Co? Jasiu, to jakaś bzdura!
- To dlaczego dwa dni temu, jak nasz sąsiad z naprzeciwka złapał szczupaka. Miał około kilograma. Wczoraj, kiedy opowiadał o tym szczupaku sąsiadowi z góry, to on ważył już jakieś półtora kilograma a dziś reszta mieszkańców naszego bloku twierdzi, że to był szczupak dwukilogramowy?!
***************************************************************
Po zbadaniu pacjenta skarżącego sie na bóle pleców, lekarz pyta:
- Czy ma pan pracę siedzącą?
- Jak by to powiedzieć... I tak i nie. Jestem zapalonym wędkarzem.
*************************************************************
Spotyka się dwaj wędkarze.
- Co u Ciebie nowego, Stachu - pyta jeden.
- Aaa... żona mi nie pozwala jeździć na ryby - odpowiada Staszek.
- Ale nie o to pytam, pytałem tylko co nowego?
***********************************************************
Wędkarz złowił złotą rybkę. Rybka prosi aby ją wypuścił a ona spełni jego trzy życzenia. Po namyśle wędkarz mówi:
- Spraw aby w moim wiaderku była wódka.
I tak się stało. Rybka spełniła pierwsze życzenie.
Wędkarz wypił całe wiaderko wódki i mówi:
- Spraw aby całe to jeziorko zapełniło się wódką.
I tak się stało. Rybka spełniła drugie życzenie.
Wędkarz nachylił się i wypił kilka łyków i mówi:
Nie kłamie, prawdziwa wódka. Gdy już zaczął się wieczór na wpół przytomny na wielkim kacu przypomniał sobie o trzecim życzeniu i mówi:
- Dołóż jeszcze flaszkę i będziemy kwita.
*********************************************************************
Wędkarz złapał złotą rybkę.
- Nie spełnię twoich życzeń – mówi rybka - ale dam ci dobrą radę.
- Jaką?
- Rzadziej tu przychodź, rogaczu...
*****************************************************************
Pewien ojciec z synem wybrał się na ryby. Nagle złowili złotą rybkę.
- Wypuść mnie to spełnię twoje trzy życzenia - powiedziała rybka do ojca. Wtem jego synek krzyknął:
- Ja chcę jeża!
- W dupę z tym jeżem! - zawołał tata.
- Auuuaałał!!! zabierzcie go!
I w ten sposób rybka spełniła trzy życzenia.
**********************************************************************
Spotyka się dwóch przyjaciół. Jeden z nich jest od niedawna żonaty.
- Dlaczego nie chodzisz już na ryby?
- Żona mi nie pozwala.
- Spróbuj zrobić tak jak ja. W piątek przygotowuję sobie sprzęt wędkarski i chowam go w piwnicy. W sobotę rano kiedy wstaję z łóżka, odkrywam kołdrę i patrzę na cielsko mojej żony, i mówię:
- I to ma być moja żona? Taki hipopotam?
Wtedy zaczyna się awantura, ona wygania mnie z domu, a ja zabieram sprzęt z piwnicy i idę nad rzekę. Wieczorem wracam do domu z rybami, żona jest zadowolona i godzimy się do następnej soboty... Spróbuj tej metody.
Świeżo upieczony małżonek przygotował wszystko za radą przyjaciela. Wstaje rano w sobotę, odkrywa kołdrę pod którą śpi naga małżonka. Spojrzał, zadrżał na całym ciele i mówi:
- A kit z tymi rybami!
*************************************************************************
Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem. Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił wędkę i czeka. Mija godzina, dwie, żadnego brania. Zmarzł na kość, już miał wracać do domu gdy zauważył młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok. Wyciął przerębel, zarzucił wędkę i wyciągnął piękną sztukę. Po kilku minutach następną, i następną...
- Słuchaj, jak ty to robisz? - zapytał zaskoczony weteran - ja tu cały dzień siedzę i nic nie złapałem, a ty w kwadrans wyciągnąłeś 3 piękne sztuki.
- Uoaki ucha yc euue.
- Co powiedziałeś?
- Uoaki ucha yc euue ooo eee.
- Nic nie rozumiem chłopcze, powiedz to powoli.
Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział:
- Robaki muszą być ciepłe! No nie...
*******************************************************************************
Wędkarz amator złapał złotą rybkę.
Rybka: Te synek
wypuść mnie to spełnię Twoje jedno
życzenie.
Wędkarz: Tylko
jedno? Idź się utop.
Rybka: Ale ja jestem mała rybka na razie...
Wędkarz: Ok-y, no to chcę by w Iraku był już pokój.
Rybka: Ej, ale ja jestem małą rybką ,mówiłam już...
Wędkarz: No to uczyń by moja żona była ładna i podaje rybce
zdjęcie żony.
Rybka: Wiesz co, masz tu mapę i pokaż mi gdzie
jest ten Irak.